Od kilku dni już czuję, że za chwilę zacznie się świąteczna gorączka. Do tradycji bożonarodzeniowych jeszcze w swoich wpisach powrócę, a na razie zwiastuny Świąt.
Po czym poznać w Barcelonie, że Boże Narodzenie już tuż, tuż?
W sklepach pojawiają się słodycze świąteczne: turrón, polvorón i marcepany, a na ulicach widać dekoracje świąteczne:
A na drzewach dojrzewają pomarańcze!
A teraz kilka informacji praktycznych (naocznie jeszcze żadnej nie sprawdziłam):
- wczoraj odbyła się oficjalna inauguracja iluminacji na ulicach;
- działa już lodowisko na Plaza de Catalunya;
- Torre Agbar ma specjalne nowe oświetlenie.
Post opublikowany na stronie http://barcelonazdzieckiem.blox.pl 23 listopada 2012 roku
Komentarze, które ukazały się na stronie http://barcelonazdzieckiem.blox.pl
2012/11/23 16:14:09
Tam przynajmniej jest ciepło:) Choć w Barcelonie nie mają tyle frajdy z padającego śniegu :)
2012/11/23 16:51:19
U nas już dekoracje wiszą, choinka na rynku stoi, a uroczysta iluminacja chyba za tydzień. Czy mnie to cieszy? Chyba niespecjalnie. Czemu? Bo na dworze leje, temperatura plus osiem i szaro, buro. Tak wiem, nudna jestem. Zazdroszczę pomarańczy. :)
2012/11/23 18:05:23
Oj śniegu mi czasem brakuje, dlatego liczę na białe Boże Narodzenie w Polsce :) Ale wiem też, że jeśli zima jest deszczowa, to trudniej o optymizm. Mam nadzieję, że i do Czech wkrótce zawita lepsza aura.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz