Z 31 października wiąże się w Katalonii wiele zwyczajów. I nie są to tylko te, które są zapożyczeniem z kultury anglosaskiej (choć akcentów Halloween w sklepach nie brakuje).
Ten dzień to chwila na wieczorne spotkanie przy "la castañada". Zgodnie z tradycją wspólnie w gronie rodziny i przyjaciół piecze się kasztany i bataty w ognisku oraz zajada smakowite panellets. Są to małe okrągłe słodkości zrobione z mielonych migdałów, cukru, jajka i cytryny. Do tego dodatki w postaci orzeszków piniowych, dżemu, czekolady, itp. My w tym roku kupiliśmy w naszej ulubionej cukierni - pycha!
Zgodnie z tradycją zajadając te wszystkie pyszności, pije się wino Moscatel (to coś dla rodziców) i snuje się opowieści i legendy... przerażające, na przykład takie:
Legenda z La Cerdanya
W nocy z 31 października na 1 listopada o 12:00 jeśli ktoś pójdzie na cmentarz i przyłoży ucho do grobowca osoby znajomej, która umarła ostatnio, usłyszy datę swojej śmierci.
Post opublikowany na stronie http://barcelonazdzieckiem.blox.pl 1 listopada 2012 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz