Barcelona to bardzo popularny cel wyjazdów krótszych i dłuższych. Moim zdaniem bardzo zasłużenie, bo to piękne miasto, jednak w sezonie bywa bardzo zatłoczone. Jeśli więc myślimy o zwiedzaniu miasta, zwłaszcza z małymi podróżnikami, lepiej wybrać miesiące, kiedy jest nieco luźniej. Przyznam się, że my w lipcu i sierpniu nawet nie myślimy o spacerze po las Ramblas, bo poruszanie się w tych okolicach, zwłaszcza z wózkiem jest bardzo trudne...
Ostatnio w prasie widziałam zestawienie obłożenia w hotelach w poszczególnych miesiącach. Otóż w lipcu 90% miejsc hotelowych jest zajętych, w sierpniu 88%, a we wrześniu i październiku po 85%. Natomiast najmniej gości hotelowych jest w grudniu (46%), styczniu (48%), lutym i listopadzie (po 65%).
Tym słabym wynikiem w grudniu są zresztą zaniepokojeni hotelarze. Barcelończycy nie obchodzą bowiem hucznie Sylwestra, więc zdaniem właścicieli hoteli turyści częściej wybierają inne miejsca na powitanie Nowego Roku. Aby to zmienić, w tym roku ma zostać zorganizowana uliczna, darmowa zabawa dla turystów.
Post opublikowany na stronie http://barcelonazdzieckiem.blox.pl 23 lutego 2013 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz