Barcelona to bardzo zatłoczone miasto, zwłaszcza w lecie. Mimo to, można odnaleźć w nim miejsca dość rzadko uczęszczane. Co ciekawe, miejsca niezwykle urokliwe.
Taki jest właśnie barceloński ogród botaniczny. Położony jest na zboczu Montjuic. Na szczycie tej góry stoi twierdza - zawsze dość tłoczno. Wokół obiekty olimpiijskie - słychać wszystkie języki świata. A do ogrodu botanicznego zaglądają sami Barcelończycy, czasem Francuzi, i chyba tyle. I oczywiście my :)
Obecny ogród otwarty był w 1999 r. Powstał na terenie, który przed olmpiadą był zaniedbany, zapomniany. Wcześniej ogród znajdował się bardzo blisko, ale za względu na igrzyska olimpijskie musiał zostać przekształcony w obiekty bardziej użyteczne sportowcom i kibicom.
Ogród podzielony jest na następujące części: flora Australii, Chile, Kalifornii, Południowa Afryka, Wyspy Kanaryjskie i strefa śródziemnomorska. Do dyspozycji mamy wygodne szerokie alejki, z wózkiem dziecięcym swobodnie obejrzymy całą kolekcję. A mali przyrodnicy mają tu wiele tajemnic do odkrycia (ostatnio nasz Maluszek dowiedział się, że nie głaszcze się kaktusów...).
Dojazd do ogrodu też jest wygodny, jest kilka możliwości:
- kolejką gondolową na szczyt Montjuic, następnie spacer ok. 15 minut na dół;
- podziemną kolejką linowo
- terenową (tzw. funicular), przejazd w cenie metra, jeśli przesiadamy się z innej linii nie trzeba kasować dodatkowego biletu), następnie ok. 10 minut spacerem;
- autobusem 150, 13 lub 55.
Bilet kosztuje 3 euro, ulgowy 1,70 euro.
View Larger Map
Post opublikowany na stronie http://barcelonazdzieckiem.blox.pl 16 maja 2013 roku
Pięknie.
OdpowiedzUsuń