O barcelońskiej dzielnicy Poblenou pisałam już tutaj. I wspominałam też, że w tą okolicę często powracamy na spacerach.
Dzisiejszy wpis miał być tylko o wiośnie w Barcelonie, ale dochodzą do nas opowieści o pięknej, białej zimie w Polsce, nie chcę więc drażnić duszyczek spragnionych słońca. Tak więc ci, u których widok kwitnących kwiatów w pełnym słońcu wywołuje zbyt silną tęsknotę za poprawą pogody, obejrzeć mogą tylko zdjęcia pokazujące uliczną działalność ruchów komunistyczno - niepodległościowych. A w Poblenou zwolenników mają sporo. W poprzednim wpisie o tej dzielnicy wspominałam o namalowanych tu i ówdzie symbolach sierpa i młota, dziś pokazuję kilka zdjęć.
A ponadto - wiosenne kwiaty na balkonach i rabatkach... Choć te ostatnie są mocno zagrożone, bo nasz Maluszek ma teraz silną potrzebę wręczania wszystkim kwiatów w czasie spacerów. A wiadomo, te na rabatkach są dość łatwo dostępne...
A poniżej drzwi do lokalu - świetlicy komunistów. Co wieczór spotykają się tu, dyskutują, czytają książki, oglądają filmy...
Na Rambli Poblenou platany zaczęły już się zazieleniać:
Post opublikowany na stronie http://barcelonazdzieckiem.blox.pl 4 kwietnia 2013 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz